Poznaj tradycyjny smak Ukrainy i pomagaj!

Producent chipsów ziemniaczanych na Litwie prezentuje smak stworzony wspólnie ze swoimi pracownikami z Ukrainy. Wszystkie zyski ze sprzedaży chipsów o smaku barszczu ukraińskiego zostaną przekazane organizacji zajmującej się szkoleniem ukraińskiego wojska i udzielaniem ukierunkowanej pomocy tam, gdzie toczą się najbardziej intensywne walki.

Kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie, nasz zespół produkcyjny wzbogacił się o kilku pracowników z Ukrainy. Podczas naszych rozmów czuliśmy, że chcemy zrobić coś więcej, chcieliśmy jakoś wesprzeć ich w związku z trwającą wojną na Ukrainie. Zastanawialiśmy się, jak możemy się przyczynić i zrobiliśmy to, co robimy najlepiej - stworzyliśmy smaki pasujące do nazwy produktu, a mówiąc jeszcze dokładniej - włączyliśmy naszych nowych kolegów z Ukrainy w proces tworzenia tych chipsów - mówi współzałożyciel CHAZZ Žilvinas Kulvinskis.

Według przedstawiciela "CHAZZ", chipsy o smaku barszczu ukraińskiego mają być podziękowaniem za to, że możemy cieszyć się pokojem w naszych krajach i służyć nam jako przypomnienie, że wojna wciąż trwa, a Ukraina potrzebuje naszej pomocy. Nie tylko chipsy będą służyć jako przypomnienie, ale również cały zysk uzyskany ze sprzedanych opakowań chipsów z barszczem ukraińskim firma przekaże fundacji VšĮ "Iki pergalės".

Jesteśmy małym producentem, więc cały zysk ze sprzedaży chipsów do barszczu ukraińskiego przekażemy równie małej, ale maksymalnie odważnej organizacji, która udziela ukierunkowanej pomocy i zabiera ją na pierwszą linię" - mówi współzałożyciel CHAZZ.

Na pytanie, czy ta wiadomość interesuje sprzedawcę, udziela on jednoznacznej odpowiedzi. "Jak tylko ogłosiliśmy, że mamy taki produkt, to niejedna mała sieć czy markowy sklep praktycznie od razu poprosili o przesłanie kilku pudełek do testów, a chipsy "barszcz ukraiński" można już znaleźć na półkach w sklepach. Czujemy duże zainteresowanie również ze strony dużych sieci handlowych w różnych krajach, więc możemy się spodziewać, że uda nam się zebrać znaczące wsparcie dla naszych partnerów" - powiedział Ž. Kulvinskis.

O niespodziewanym rozpoczęciu współpracy opowiedział przedstawiciel organizacji VšĮ "Iki pergalės". "Ponad miesiąc temu otrzymaliśmy telefon od CHAZZ. Opowiedzieli mi o nowym produkcie i nie żądając niczego w zamian poprosili o przekazanie go żołnierzom na froncie w ramach podziękowania. Chipsy są obecnie w drodze na Ukrainę i wierzę, że poprawią humor niejednemu żołnierzowi. Nasze przesyłki są naprawdę różnorodne, przewozimy nie tylko to, co jest wymagane, ale również staramy się zaskakiwać prostymi rzeczami" - mówi Sigitas Miliauskas, przedstawiciel VšĮ "Iki pergalės".

Według S. Miliauskasa, zdarzają się tygodnie, kiedy organizacja ma do przewiezienia rzeczy, takie jak racje żywnościowe czy ratujący życie sprzęt medyczny, ale brak pieniędzy na paliwo czy przygotowanie transportu do wyjazdu wstrzymuje jej działania. "Wierzę, że regularne przekazywanie zysków z tego produktu pozwoli nam częściej wysyłać kolegów i szybciej reagować na ciągle zmieniające się potrzeby i uratować jeszcze więcej istnień ludzkich" - podsumowuje przedstawiciel organizacji.

Celem organizacji "Iki pergalės" jest bycie zapleczem misji edukacyjnej "Wyspy Węży" i zapewnienie instruktorów, którzy uczą zwykłych ludzi przetrwania w warunkach wojennych i jakościowego wkładu w walkę z agresorami. Od początku wojny organizacja przeszkoliła już ponad 8 tysięcy ludzi.

Chipsy o smaku "barszczu ukraińskiego" można już kupić w sklepach firmowych "Utena prekyba", "Vilniaus alaus", pierwsze partie testowe trafiły do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Polski, Holandii, Belgii, Łotwy i Estonii.


Producent chipsów ziemniaczanych na Litwie prezentuje smak stworzony wspólnie ze swoimi pracownikami z Ukrainy. Wszystkie zyski ze sprzedaży chipsów o smaku barszczu ukraińskiego zostaną przekazane organizacji zajmującej się szkoleniem ukraińskiego wojska i udzielaniem ukierunkowanej pomocy tam, gdzie toczą się najbardziej intensywne walki.

Kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie, nasz zespół produkcyjny wzbogacił się o kilku pracowników z Ukrainy. Podczas naszych rozmów czuliśmy, że chcemy zrobić coś więcej, chcieliśmy jakoś wesprzeć ich w związku z trwającą wojną na Ukrainie. Zastanawialiśmy się, jak możemy się przyczynić i zrobiliśmy to, co robimy najlepiej - stworzyliśmy smaki pasujące do nazwy produktu, a mówiąc jeszcze dokładniej - włączyliśmy naszych nowych kolegów z Ukrainy w proces tworzenia tych chipsów - mówi współzałożyciel CHAZZ Žilvinas Kulvinskis.

Według przedstawiciela "CHAZZ", chipsy o smaku barszczu ukraińskiego mają być podziękowaniem za to, że możemy cieszyć się pokojem w naszych krajach i służyć nam jako przypomnienie, że wojna wciąż trwa, a Ukraina potrzebuje naszej pomocy. Nie tylko chipsy będą służyć jako przypomnienie, ale również cały zysk uzyskany ze sprzedanych opakowań chipsów z barszczem ukraińskim firma przekaże fundacji VšĮ "Iki pergalės".

Jesteśmy małym producentem, więc cały zysk ze sprzedaży chipsów do barszczu ukraińskiego przekażemy równie małej, ale maksymalnie odważnej organizacji, która udziela ukierunkowanej pomocy i zabiera ją na pierwszą linię" - mówi współzałożyciel CHAZZ.

Na pytanie, czy ta wiadomość interesuje sprzedawcę, udziela on jednoznacznej odpowiedzi. "Jak tylko ogłosiliśmy, że mamy taki produkt, to niejedna mała sieć czy markowy sklep praktycznie od razu poprosili o przesłanie kilku pudełek do testów, a chipsy "barszcz ukraiński" można już znaleźć na półkach w sklepach. Czujemy duże zainteresowanie również ze strony dużych sieci handlowych w różnych krajach, więc możemy się spodziewać, że uda nam się zebrać znaczące wsparcie dla naszych partnerów" - powiedział Ž. Kulvinskis.

O niespodziewanym rozpoczęciu współpracy opowiedział przedstawiciel organizacji VšĮ "Iki pergalės". "Ponad miesiąc temu otrzymaliśmy telefon od CHAZZ. Opowiedzieli mi o nowym produkcie i nie żądając niczego w zamian poprosili o przekazanie go żołnierzom na froncie w ramach podziękowania. Chipsy są obecnie w drodze na Ukrainę i wierzę, że poprawią humor niejednemu żołnierzowi. Nasze przesyłki są naprawdę różnorodne, przewozimy nie tylko to, co jest wymagane, ale również staramy się zaskakiwać prostymi rzeczami" - mówi Sigitas Miliauskas, przedstawiciel VšĮ "Iki pergalės".

Według S. Miliauskasa, zdarzają się tygodnie, kiedy organizacja ma do przewiezienia rzeczy, takie jak racje żywnościowe czy ratujący życie sprzęt medyczny, ale brak pieniędzy na paliwo czy przygotowanie transportu do wyjazdu wstrzymuje jej działania. "Wierzę, że regularne przekazywanie zysków z tego produktu pozwoli nam częściej wysyłać kolegów i szybciej reagować na ciągle zmieniające się potrzeby i uratować jeszcze więcej istnień ludzkich" - podsumowuje przedstawiciel organizacji.

Celem organizacji "Iki pergalės" jest bycie zapleczem misji edukacyjnej "Wyspy Węży" i zapewnienie instruktorów, którzy uczą zwykłych ludzi przetrwania w warunkach wojennych i jakościowego wkładu w walkę z agresorami. Od początku wojny organizacja przeszkoliła już ponad 8 tysięcy ludzi.

Chipsy o smaku "barszczu ukraińskiego" można już kupić w sklepach firmowych "Utena prekyba", "Vilniaus alaus", pierwsze partie testowe trafiły do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Polski, Holandii, Belgii, Łotwy i Estonii. 

Atgal